środa, 13 sierpnia 2014




 Rozdział 8

 Patrz Em! Wesołe miasteczko już rozstawiają- Wskazała zza tylnej szyby Julia.
-No w końcu… Przyjedziemy tu jutro?- zaśmiała się nastolatka.
-No jasne.
Chłopaki z przodu zaczęli się cicho śmiać.
-Z czego się śmiejecie?- Julia.
-No okay może i to dziwnie brzmi , że nastolatki chcą jechać do wesołego miasteczka, ale.. my jesteśmy inne niż reszta dziewczyn- zaśmiała się Emily.
Chłopcy nie odpowiedzieli.
Zaparkowali samochód na najbliższym parkingu.
-No to gdzie idziemy?- Julia złapała Nialla za rękę.
-Zobaczysz- blondyn puścił jej oczko.
-Nie mówcie że idziemy do…- Em zacięła się gdy kierowali się w kierunku wesołego miasteczka.
-Serio? I to my jesteśmy za stare?- Julia.
- Czy my powiedzieliśmy, że wy jesteście za stare?- Harry.
Cisza.
-No właśnie- chłopaki.
***
-To gdzie idziemy najpierw?- Harry.
-Może na…. Niech dziewczyny wybierają- Niall.
-Tam gdzie zawsze?- Emily się zaczęła szczerzyć.
-Samochodziki?- Julia.
-Jasne- dziewczyny poszły szybkim krokiem, a tuż za nimi ciągnęli się blondyn i loczek.
*Jakiś czas później*
-Byliśmy już na wszystkim- Julia.
-Nie prawda- Harry.
-Byliśmy- Emily trzymała się zdania przyjaciółki.
-Nie… Jeszcze nie byliśmy na młynie- Niall.
-Odpuśćmy sobie… Już… Późno- Julia.
-Nie mów że ty się…..- Harry zaczął się śmiać.
-Co ja?- Julia.
-Boisz się?- Niall.
-Wcale nie- Julia.
-Nie ma czego. Będę obok- Niall uśmiechnął się.
-Nie ja naprawdę popatrzę z dołu- Julia.
-Nie!- Niall.
-Tak- Julia.
-Skoro ty to i ja- Niall.
-Serio? Wszystko mogłeś zawsze ominąć tylko nie młyn… Kiedyś przed wylotem do innego kraju poszliśmy do wesołego miasteczka… No i cóż prawie spóźniliśmy się na samolot- zaśmiał się Harry.
-Naprawdę Niall idź mną się nie przejmuj- Julia.
-Bez ciebie nie idę- powiedział stanowczo Irlandczyk.
-No… Sama nie wiem- Julia.
-Chodź Jula, będzie fajnie- Emily.
-No dobrze- powiedziała nie pewnie.
Przez ok. 15 minut stali w kolejce. W końcu nadeszła ich kolej. Wsiedli. Gdy tylko maszyna ruszyła Julka złapała Nialla za rękę i mocno ścisnęła.
-Spokojnie. Jestem tu z tobą- Niall.
-Dziękuję – Julia.
Niall przytulił ją.
***
*W samochodzie*
-Było super- Harry.
-Jeszcze nigdy się tak dobrze nie bawiłam jak dziś- Emily.
-No. Było ekstra, Em może przyjdziesz do mnie na noc?- Julia.
-Dzisiaj? Jasnę… Tylko pójdziemy do mnie po moje rzeczy- Emily.
-To Niall jedź pod dom Emily- Julia.
-Czyli?- Niall.
-Kilka domów dalej- zaśmiały się dziewczyny.
-Okay- Niall
***
-Stań tutaj!- Emily wskazała żółty domek.
-Jasne- Niall.
-To dziękujemy za podwózkę i do usłyszenia- Julia.
-To ty też idziesz? A nie chcecie podwózki do ciebie?- Niall wyszczerzył swoje śnieżno białe ząbki.
-Przecież to kilka domów dalej… Damy radę- Julka się zaśmiała.
-No dobrze- Niall wysiadł z samochodu- To do zobaczenia kochanie- powiedział po czym pocałowali się.
Emily i Harry spojrzeli na nich a potem na siebie i zaczęli się śmiać pod nosem.
-No chodź już Romeo- Harry się śmiał z samochodu.

-Twoja Julia ci nie ucieknie- Em.
-Harry czemu ty siedzisz za kierownicą?-śmiał się blondyn.
-Teraz ja prowadzę- loczek.
-Ahh... No dobrze, cześć dziewczyny-Niall.
-Cześć- Harry.
-Pa.
 ***
*U Julii*
-Dzisiaj był najlepszy dzień w moim życiu- Emily położyła się na łóżku przyjaciółki.
-Wiesz co… Wydaje mi się, że wpadłaś Harry’emu w oko- nastolatka usiadła na brzegu łóżka.
-Myślisz?
-Noooo. On na ciebie tak słodko patrzy.
-Weś przestań- Emily.
-Uuuu ktoś mi się tu czerwieni- Julka dźgnęła palcem przyjaciółkę w policzek.
-Wcale nie!
-Nie nie… Załatwię ci go- Julia.
-Co?- Emily- Zaraz zaraz…. Po co ci ten telefon? Julia!- Emily rzuciła się na przyjaciółkę aby odebrać jej komórkę.
-Ja piszę tylko do Niall’a.
-Julia!

Jestem z kolejnym rozdziałem :)
Jesteście ciekawi co kombinuje Julia? Uda jej się zeswatać przyjaciółkę z loczkiem? Czy życie Julii będzie w końcu kolorowe? Zostańcie ze mną a wszystkiego się dowiecie w kolejnych rozdziałach :)
                                                                                                                              Maddie